Pamiętamy – 81. rocznica powstania w getcie warszawskim
19 kwietnia 1943 roku warszawscy Żydzi podjęli walkę zbrojną z Niemcami. Powstańcy nie mogli mieć nadziei na zwycięstwo. Kierowała nimi chęć odwetu na Niemcach, zadania wrogowi możliwie wysokich strat. Przede wszystkim wybierali jednak śmierć z bronią w ręku. Wobec perspektywy nieuchronnej zagłady nie chcieli ginąć biernie. Powstanie kwietniowe było największym zbrojnym zrywem Żydów podczas II wojny światowej, a zarazem pierwszym powstaniem miejskim w okupowanej Europie.
Krótka historia
Regularne walki w getcie toczyły się zaledwie przez pierwsze kilka dni powstania. Kontynuację oporu utrudniał powstańcom brak amunicji oraz celowo wzniecane przez Niemców pożary, które zepchnęły ich do bunkrów i piwnic. Powstańcy chronili się tam wraz z ludnością cywilną, organizując wypady i zasadzki na penetrujących getto Niemców. Walki miały coraz bardziej szarpany charakter.
Od końca kwietnia powstańcy za dnia kryli się w bunkrach. Wychodzili w nocy i wtedy dochodziło do wymiany ognia z niemieckimi patrolami. Walki z Niemcami miały też miejsce w obronie wykrytych bunkrów. Jedną z większych takich bitew stoczyli 1-3 maja bojowcy z grupy Marka Edelmana.
Kilkuset uzbrojonych powstańców stanowiło zaledwie ułamek liczącej w kwietniu 1943 roku 45-50 tys. ludzi populacji getta. I to właśnie postawa ludności cywilnej, która nie chciała podporządkować się niemieckim rozkazom o wysiedleniu i z uporem trwała w bunkrach i kryjówkach, przesądziła to tym, że niemiecka akcja likwidacyjna trwała aż cztery tygodnie.
Celem Niemców była deportacja robotników szopów do obozów pracy na Lubelszczyźnie, a "dzikich", tj. niezatrudnionych Żydów – na śmierć do Treblinki. Powszechny bierny opór ludności był dla nich zaskoczeniem. Zmuszeni byli systematycznie przeczesywać kolejne kwartały ulic. By wypędzić Żydów z kryjówek, zaczęli podpalać dom po domu. Do wykrytych bunkrów wrzucali świece dymne i niszczyli je przy pomocy materiałów wybuchowych. Schwytanych cywilów pędzili na Umschlagplatz, skąd odchodziły transporty do obozów (od 12 maja – tylko do Treblinki), a powstańców, ale też wielu cywilów, zabijali na miejscu.
Symbolem Pamięci o powstaniu w getcie warszawskim jest żonkil.
Pełny tekst wywiadu z pomysłodawczynią akcji Żonkile Panią Ewą Budek